COŚ PYYYSZNEGO
Wczorajsze spotkanie scrapowe w PIĄTKU 13 uważam za nader udane. Nie tylko za sprawą tego, iż udało mi się przez całe potkanie uscrapować kartkę, lecz przede wszystkim ze względu na czekającą tam niespodziankę.
Zamarłam z wrażenie, kiedy otrzymałam cały zestaw przepięknych pastelowych papierów, a impuls nerwowy wysłany do mózgu w wyniku emocji, samoistnie nakazał moim mięśniom zgiąć się do pozycji siedzącej. Zaczęłam nową przygodę!
kartka z okazji narodzin dziewczynki
aż szkoda, że nie mam stempelka
"jesteś moją Babeczką" ... :)
No i nie obyło się bez zakupów...
bo torcik zawsze powinien być
uwieńczony wisienką :)
idealnie pasują do papierów
... co to było za popołudnie!