MARTA

MARTA

Mam przyjemność poinformować, że 21 stycznia zaraz po północy pojawiła się :) MARTA. 

                          MARTA - rasowy królik maści białej
    waga: 8dkg
   wzrost: 45cm
           płeć: wiadoma
pochodzenie: handmade 



minka trochę markotna, bo nagusia taka
ale to się niebawem zmieni.

Chętnie wystroiła bym ją w czarno białe kratki i kropeczki, koroneczki...
ale MARTA przejrzała szmatki i wiecie co (?)
gustuje w błękicie!!!
oto wybór MARTY, zatem już niebawem
 pokaże się Wam w ubranku.
KRÓLICZEK

KRÓLICZEK

Baraszkowanie po innych blogach uświadomiło mi, że poza robieniem kartek lubię również szycie i drobne majsterkowanie. Mam ochotę uszyć wiele drobiazgów, ale króliczek będzie pierwszy :) Muszę go wyrzucić z głowy, bowiem zamęcza mnie dzień i noc...a ja zamęczam nim swoich bliskich. Zatem do dzieła !!!


już wykrojony, zatem siadam do maszyny
i
jeszcze dziś mam nadzieję skombinować ubranko dla niego...
myślę pozytywnie, co wcale nie oznacza realnie :)
ale nie spocznę póki nie skończę!!!
Do zobaczenia.
OSTATNIE KARTKI

OSTATNIE KARTKI

... TAK, to moje ostatnie. Na jakiś czas odkładam klej na półkę, bowiem chciałabym się zmierzyć z szyciem. Odkąd trafiłam na blogi o szyciu, każdego wieczoru maszyna, stojąca samotnie w kącie, szepcze do mnie czułe słówka!!! Marzą mi się szyte króliczki, własnoręcznie robione dodatki do domu... może przy tej okazji zmienię wystrój w kuchni! 
Na pewno będę Was o tym informować na bieżąco :)



OKŁADKA

OKŁADKA

Myślałam, że to będzie łatwizna. Dorobić okładkę do gotowego albumu..."każdy głupi to potrafi"... Jakże się myliłam. Przygotowanie okładki zajęło mi ładną chwilę, choć w zasadzie umęczyła mnie bardziej jego strona techniczna niż samo jej udekorowanie.













PORZĄDECZKI

PORZĄDECZKI

Robiąc noworoczne porządki w kompie znalazłam jeszcze kilka sztuk świątecznych, których wam nie pokazałam. Dziś prosta Thilda na czerwono.



DZWONKI

DZWONKI

Będąc nadal w trakcie pracy nad świątecznymi kartkami udałam się do sklepu, by uzupełnić zapasy materiałowe. Na półce w kątku, zupełnie w cieniu, stała skrzyneczka, z której dobiegało cichuteńkie nawoływanie.... "KUP MNIE, kup mnie, KUP!"  
... i kurka, kupiłam!!!  

Stempelek z dzwoneczkiem :) 
 ciekawe, komu dzwoniły w te święta :)


...a ponieważ brązu nie miałam dosyć
pokusiłam się na jeszcze inne






Copyright © scrap adventure , Blogger