Z INNEJ BECZKI
Zagrzebałam się ostatnio w pieluchach, różach i błękitach... czas przeprosić się z innymi kolorami. Otworzyłam zatem szafę i ...pomarańcz aż piszczał z uciechy. Thildunia radośnie podskakiwała i pilnowała, by balonik był żółty :) no i proszę! Znów ktoś się ucieszy.
śliczniusia!
OdpowiedzUsuńWszystko tak idealnie dopracowane że aż zapiera dech! Genialna robota:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i oby więcej takich cudnych prac:)
Urocza Tildunia w cudnych kolorkach!
OdpowiedzUsuń